Jak przygotować się na kryzys finansowy?

przygotowac-sie-na-kryzys-finansowy

W czasach dobrej koniunktury wiele osób zdaje się zapominać o tym, że kryzys jest zjawiskiem cyklicznym. Od czasu do czasu (on po prostu) się pojawia. To zupełnie normalne. Dziś, niezależnie od tego czy nam się to podoba czy też nie, wszystko wskazuje na to, iż stoimy właśnie u progu kolejnego, poważnego światowego kryzysu. Jeśli do tej pory jeszcze tego nie zrobiłaś, to właśnie teraz jest już dosłownie ostatni dzwonek, by przygotować się na nadchodzący kryzys finansowy.

 

Nie liczy się to, czy przewidziałeś deszcz. Liczy się, czy zbudowałeś arkę. Noe nie czekał z budową arki, aż spadnie deszcz

Warren Buffet

 

Fakt faktem, na kryzys finansowy należałoby przygotować się na długo, długooo przed tym, nim pojawią się pierwsze symptomy mówiące o jego nadejściu.

Ale z dbaniem o finanse jest trochę tak, jak z dbaniem o własne zdrowie. Niby wszyscy wiedzą jak ważna jest profilaktyka. Niby wszyscy zdają sobie sprawę z tego, iż „lepiej jest zapobiegać, niż leczyć”, ale…. i tak wiele osób przypomina sobie o tym starym, polskim porzekadle dopiero wtedy, gdy zaczynają pojawiać się pierwsze problemy ze zdrowiem.

O tym jak fajnie byłoby posiadać jakiekolwiek oszczędności, wiele osób uświadamia sobie dopiero wtedy, gdy kryzys zaczyna pukać do ich drzwi. Tak jak teraz. Ale czy to oznacza, że już nic nie da się z tym fantem zrobić? Czy jeśli do tej pory nie udało Ci się zaoszczędzić ani złotówki to teraz jedyne co można zrobić to usiąść, załamać ręce i płakać?  

 

No nie!

Jeśli wciąż masz pracę i otrzymujesz za nią wynagrodzenie, to cały czas masz szansę zbudować swoją poduszkę finansowego bezpieczeństwa. Co prawda z pewnością nie będzie ona tak pokaźna jak „poducha” osoby, która buduje ją konsekwentnie już od kilku lat, ale będzie. I to się liczy.

 

Ten wpis najbardziej przyda się osobom, które korzystając z dobrej koniunktury zapominały o konieczności dbania o własne pieniądze. Podejrzewam, że stali Czytelnicy bloga i osoby, które potrafią zatroszczyć się o własne finanse, już to wszystko wiedzą. Niemniej jednak, wszystkich bez wyjątku, zachęcam do przeczytania tego wpisu ;))

 

 

Jak przygotować się na kryzys finansowy?

-kilka cennych wskazówek. Skorzystaj, jeśli tylko chcesz-


Wspominałam już o konieczności zbudowania poduszki finansowej. Nie traktuj tego zbyt dosłownie. Poduszka to taka metafora. Nie chodzi o to, żeby wypychać pieniędzmi poduchy, na których będziesz spać ;))

Poduszka finansowa ma za zadanie zabezpieczyć Ciebie i Twoją rodzinę na wypadek ziszczenia się najgorszego z możliwych scenariuszy, czyli takiego w którym tracisz pracę i przestajesz zarabiać.

 

 

 Przeanalizuj swój domowy budżet 

-ile zarabiasz, ile wydajesz?-


Od czego zacząć?

Tradycyjnie, najłatwiej będzie zacząć od początku. A więc od analizy własnego budżetu. Musisz wiedzieć, jaką kwotę masz do dyspozycji, nim przejdziesz do kolejnych etapów.

 

 Policz, ile pieniędzy: 

  • zarabiasz. Weź kartkę, długopis i wypisz jaką kwotą miesięcznie dysponujesz. Ile wpływa na Twoje konto w dniu wypłaty? Ile wpływa na rachunek bankowy Twojego partnera? (uwzględnij tę kwotę, jeśli wspólnie prowadzicie gospodarstwo domowe)
  • wydajesz w ciągu miesiąca na swoje utrzymanie. Uwzględnij wszystkie ponoszone przez siebie koszty (np. opłaty za jedzenie, środki czystości, mieszkanie, prąd, gaz, wodę, rata kredytu itd. Sam/a najlepiej wiesz, jakie koszty co miesiąc ponosisz)
  • potrzebujesz, by przeżyć X-miesięcy bez pracy. W miejsce „X” wstaw ilość miesięcy, na jaką ma starczyć Twoje zabezpieczenie finansowe. Przyjmuje się, że w czasach dobrej koniunktury, ilość zaoszczędzonych środków powinna pozwolić na swobodne utrzymanie się przez co najmniej 3 miesiące. W czasach kryzysu to zabezpieczenie powinno starczyć na co najmniej rok bez osiągania dochodów z pracy zarobkowej. Do swoich wyliczeń przyjmij czas, który sprawi, że będziesz czuć się bezpiecznie, nawet w czasach największej finansowej zawieruchy

 

Załóżmy, że Twoje miesięczne wydatki wynoszą 3 500 złotych. Teraz policzymy, jaką kwotą oszczędności musisz dysponować, jeśli chciałbyś przeżyć za to:

  • 3 miesiące: 3 500 złotych×3= 10 500 złotych
  • 12 miesięcy: 42 000 złotych
  • 18 miesięcy: 63 000 złotych
  • 24 miesiące: 84 000 złotych

przy założeniu, że nie będziesz obniżać swojego dotychczasowego komfortu życia.

 

Sprawdźmy

jakby to wyglądało, gdyby delikatnie ściąć wydatki o 500 złotych i obniżyć tę kwotę do 3 000 złotych.

  • 3 miesiące: 3 000 złotych×3= 9 000 złotych ( -1 500 zł)
  • 12 miesięcy: 36 000 złotych ( -6 000 zł)
  • 18 miesięcy: 54 000 złotych ( -9 000 zł)
  • 24 miesiące: 72 000 złotych (-12 000 zł)

Niewielka zmiana, dzięki której można zaoszczędzić 6000 złotych rocznie. To dużo kasy. Dokładając zaoszczędzone w ten sposób pieniądze do puli środków potrzebnych do życia, można się za nie utrzymać dodatkowe dwa miesiące. To szczególnie istotne w przypadku, gdy szukamy sobie nowego zajęcia. Wtedy te dodatkowe środki są na wagę złota.

przygotowac-sie-na-kryzys-finansowy

Wiesz już jak policzyć, ile środków potrzebujesz, by móc przeżyć taką ilość miesięcy, która zapewni Ci komfort i da poczucie finansowego bezpieczeństwa. Teraz nadeszła pora, by przyjrzeć się posiadanym oszczędnościom.

 

 Zobacz: 

  • ile pieniędzy udało Ci się do tej pory zaoszczędzić?
  • jak długo możesz za tę kwotę przeżyć?
  • ile musisz dozbierać, żeby móc ten czas wydłużyć?

To bardzo ważne zadanie. Pokaże Ci czarno na białym, ile masz jeszcze do zrobienia, by dobrze zabezpieczyć się na nadejście kryzysu.

 

 

 Zacznij budować swoją poduszkę finansową 

– tnij wydatki, maksymalizuj oszczędności-


Gdy już uporasz się z poprzednim zadaniem –  dowiesz się, ile pieniędzy udało Ci się do tej pory zgromadzić. Optymistycznie zakładam, że posiadasz jakiekolwiek oszczędności. I zamiast budować poduchę od podstaw, będziesz ją tylko uzupełniać w myśl zasady „cash is king”. Więcej o tym przeczytasz na końcu wpisu.

Jeśli jednak do tej pory udało Ci się zaoszczędzić okrągłe 0 złotych, to z pewnością zastanawiasz się, w jaki sposób, w szybkim tempie zbudować swoje zabezpieczenie finansowe. Nie znam żadnych magicznych sztuczek, ale cięcie zbędnych wydatków i maksymalizacja oszczędności potrafią zdziałać cuda.

 

 Najpierw: 

  • dowiedz się, gdzie uciekają Twoje pieniądze: żeby to zrobić, wypisz sobie wszystkie wydatki na kartce, dzieląc je na kategorie. Chodzi o to, żeby wyłapać miejsca, które generują niepotrzebne straty gotówki
  • na co do tej pory wydawałaś/eś za dużo pieniędzy: (ubrania, kosmetyki)? a może ponosisz jakieś inne zbędne wydatki?

 

 Następnie tnij koszty: 

  • zobacz, gdzie można wprowadzić cięcia: zastanów się, z jakich wydatków możesz całkowicie zrezygnować, a jakie ograniczyć?
  • zastanów się, za co do tej pory płaciłaś/eś, a tak na dobrą sprawę możesz to zrobić samodzielnie: podcięcie grzywki? własnoręcznie wykonany manicure? samodzielnie upieczone ciasto? Jestem przekonana, że ile jest osób czytających blog, tyle będzie pomysłów. Dlatego też, jeśli wpadnie Ci coś do głowy, podziel się swoim pomysłem z innymi Czytelnikami, zostawiając swój komentarz. Z góry dziękuję ♥
  • nie nadpłacaj kredytów: w obecnej chwili liczy się to co masz pod ręką, to czym swobodnie możesz dysponować i wydać, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba. Warto zatem zgromadzić jak największe zapasy gotówki. Nadpłata kredytów to pomysł godzien pochwały, tyle że w czasach dobrej koniunktury. Wtedy kiedy Ci się powodzi i masz spore nadwyżki pieniężne. Podczas kryzysu kluczowe znaczenie mają oszczędności, które pomogą Ci przetrwać zawirowania na rynku pracy
  • zrezygnuj z dodatkowych wydatków: planowałaś/eś w najbliższym czasie zakup samochodu? Moim skromnym zdaniem, w obecnym czasie warto wstrzymać się z podejmowaniem tego typu decyzji. Czas kryzysu to nie jest dobry czas na dodatkowe wydatki

 

 

 Teraz, w obecnej sytuacji 

część wydatków wypada niejako z automatu. Przykładowo: wyjście do kina, wizyta w salonie piękności, impreza na mieście, kolejna para jeansów na poprawę humoru po złym tygodniu w pracy, wakacje w tropikach.

Mało tego, sytuacja związana z pandemią wymusiła na nas również zmianę zachowań. Jestem przekonana, że teraz wiele osób stara się bardzo dokładnie planować swoje zakupy (długie kolejki przed sklepami zdecydowanie nie zachęcają do codziennych wizyt w sklepie) i uczy się mądrze wydawać swoje pieniądze.

 

 

 Cash is king! 

-czyli gotówka jest królem-


Podczas kryzysu to właśnie gotówka jest najważniejsza. Z tym, że -dla jasności- nie mam na myśli tylko i wyłącznie banknotów wypłaconych z bankomatu, ale ogólnie posiadane oszczędności. Im masz ich więcej, tym bezpieczniej możesz się czuć. 

O tym jak ważna jest gotówka, gdy na horyzoncie pojawia się widmo kryzysu, można w łatwy sposób przekonać się obserwując giełdę. Zaraz po tym, jak nad firmami pojawiły się ciemne chmury zwiastujące nadejście kryzysu gospodarczego, część osób posiadających akcje postanowiła je sprzedać. Giełda, która zawsze reaguje na nastroje Inwestorów, zareagowała szybkimi i gwałtownymi spadkami cen akcji.

 

 Warto podkreślić 

z giełdy uciekają ci, którzy z jakichś powodów, postanowili odzyskać zainwestowane pieniądze:

  • część z nich grała na wzrosty spekulacyjne i teraz zamyka pozycje, które zamiast spodziewanych zysków przynoszą straty
  • niektórzy pozbyli się swoich akcji przewidując, iż firmy, w które zainwestowali będą od teraz (przez bliżej nieokreślony czas) zarabiały bardzo mało pieniędzy, co może przełożyć się na wypłacane dywidendy
  • jeszcze inni doszli do wniosku, że bardziej liczy się dla nich bezpieczeństwo i zwrócili wzrok w stronę lokat i kont oszczędnościowych

Generalnie wszystkie te powody można sprowadzić do jednego wspólnego mianownika: strach i niepewność. Przede wszystkim co do dalszego rozwoju sytuacji. To z kolei sprawia, że Inwestorzy uciekają nie tylko z giełdy, ale i z każdej klasy aktywów innej, niż gotówka.

 

Oczywiście nie wszyscy.

Warto wspomnieć o drugiej stronie medalu. Są również tacy, którzy w nadchodzącym kryzysie dostrzegają niebywałą szansę i okazję na tanie zakupy. Kupują zatem udziały w przyszłych zyskach dużych światowych firmach po 1/3 ceny, licząc na realne zyski po odrodzeniu gospodarki. Warto jednak podkreślić, że są to ludzie, którzy mają już jakieś doświadczenie w inwestowaniu, wiedzę i -teraz najważniejsze- posiadają spore nadwyżki pieniężne.

 

 

Mam nadzieję, że teraz po przeczytaniu tego posta, nie masz już żadnych wątpliwości jak przygotować się na kryzys finansowy. A jeśli uważasz ten post za przydatny, podziel się nim z przyjaciółmi ♥ Dużo zdrówka i do zobaczenia w kolejnym wpisie!


The form you have selected does not exist.


⬇ Przeczytaj także:

  1.  „Koronawirus vs finanse i gospodarka” ← tutaj znajdziesz informację, w jaki sposób pandemia może wpłynąć na pracę, finanse i gospodarkę

  2.  „Czego nauczył nas 2020 roku?”  ← tutaj znajdziesz, aż 9 finansowych lekcji, których udzielił nam miniony rok

  3.  „Koszty zatrudnienia pracownika w Polsce”  ← pensja, którą co miesiąc wypłaca Ci pracodawca to nie jedyny koszt, który musi ponieść w związku z zatrudnieniem pracownika na umowę o pracę. Zobacz, ile faktycznie kosztuje zatrudnienie w Polsce

4 Replies to “Jak przygotować się na kryzys finansowy?

  1. Świetny blog. Ja zaczęłam się pozbywać rzeczy które generują koszty a bez których mogę żyć czasem na lepszym poziomie. Zrezygnowałam z kablówki, a Internet mam mobilny (wystarcza). Karta Multisport (w czasach Covid-19 – rezygnacja), ćwiczę w domu mam rower. I najważniejsze, po co komu nowe ciuchy w czasach Covid-19, jaki i tak jesteśmy zamaskowani. Jedynie mi żal tych podróży.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *