Jak ograniczyć wydatki, bez jednoczesnego obniżania swojego poziomu życia? Czy to w ogóle możliwe? A jeśli tak, to jak to zrobić? Btw, daję znać, że ten post promuje mojego najnowszego e-booka :))
Jak ograniczyć wydatki?
Zacznijmy może od ważnego pytania. Z czym kojarzy wam się ograniczanie wydatków?
Pytam o to nieprzypadkowo. Zazwyczaj jest tak, że ograniczanie wydatków kojarzy nam się z obniżeniem obecnego poziomu życia. Postrzegamy je jako coś zagrażającego. Kojarzy nam się ze stratą. Wydaje nam się, że musi się ono wiązać z wyrzeczeniami, a tego przecież byśmy nie chcieli. Nie chcemy sobie niczego odmawiać. Obawiamy się, że stracimy komfort życia, do którego przywykliśmy i na który cały czas tak ciężko pracujemy. Nic więc dziwnego, że z takim podejściem do sprawy, temat ograniczania wydatków omijamy szerokim łukiem. A szkoda, bo z finansowego punktu widzenia jest on mega ważny i istotny!
CZY OGRANICZANIE WYDATKÓW MUSI = WYRZECZENIA?
Co by było, gdybym wam powiedziała, że ograniczanie wydatków wcale nie musi wiązać się z wyrzeczeniami?
W moim nowym e-booku pokażę wam, że nie musicie sobie NICZEGO odmawiać. Podpowiem, jak rozsądnie wydawać pieniądze i wskażę, gdzie można szukać oszczędności, tak aby nie wiązało się to dla was z dyskomfortem.
TEORIA + PRAKTYKA
e-book + karty pracy
Miałam kiedyś na studiach kolegę, który zwykł mawiać: „teoria bez praktyki nie ma racji bytu”. I choć dziś nie mamy już z sobą praktycznie żadnego kontaktu, to jego słowa tak mocno zapadły mi w pamięć, że wciąż mi towarzyszą. Zresztą, ciężko byłoby się z maksymą kolegi nie zgodzić ;))
Ja zgadzam się w 100%, dlatego też przygotowałam dla was nie tylko solidną porcję wiedzy, ale również karty pracy, które pomogą wam tę wiedzę poukładać w głowie, skłoniając jednocześnie do przemyśleń i refleksji.
Już wam wszystko pokazuję.
Oczywiście wypełnianie kart pracy nie jest obowiązkowe. To dodatkowa opcja dla prymusów, choć ze swojej strony gorąco do tego zachęcam.
A teraz niezapowiadana NIESPODZIANKA!
Mam dla was darmowy fragment do poczytania. Idealny do popołudniowej kawki :))
Wystarczy, że klikniecie w baner poniżej, a darmowy fragment e-booka powędruje wprost na wasz komputer ;))
Aaaaaaa i połączyłam dwa e-booki w jedną całość, więc jeśli jeszcze nie macie mojej pierwszej publikacji to teraz jest super okazja, aby ją nabyć.
Jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią po przeczytaniu e-booka będę wdzięczna. Feedback to złoto! Zawsze to powtarzam :))
To jak? Masz już swój egzemplarz?
PRZECZYTAJ TAKŻE:
-
„Napiwek dla kelnera” ← powinniśmy go zostawiać, czy nie to dylemat wielu osób. W tym artykule pokazuję wam moje podejście do tego tematu.
-
„Po czym poznać, że promocja to nie fejk?” ← Co robić i na co zwracać uwagę, żeby nie dać się nabrać na promocje, które w rzeczywistości promocjami nie są? Wspólnie poszukamy odpowiedzi na te pytania.
-
„Najlepiej spożyć przed VS należy spożyć do” ← krótka lekcja nie marnowania żywności
Najważniejsze, aby być przygotowanym oraz mieć plan realizacji. Tylko wtedy możemy kontrolować nasze wydatki.
Oszczędzanie wcale nie musi być straszne. Podstawa jest przygotowany plan działania, i zastanowienie sie czy wszystkie nasze dotychczasowe wydatki naprawdę są niezbędne. Z niektórych z pewnością można zrezygnować. Płacenie kartą pozwoli nam na kontrolowanie naszych wydatków.