Po czym poznać, że promocja w sklepie to nie fejk?

po czym poznać że promocja to nie fejk

Poszukamy sobie dzisiaj odpowiedzi na pytanie postawione w temacie dzisiejszego posta, a więc po czym poznać, że promocja w sklepie to nie fejk? Co robić i na co zwracać uwagę, żeby nie dać się nabrać na promocje, które w rzeczywistości promocjami nie są?

 

Wydawać by się mogło, że sklepy organizują promocje, po to aby wyjść na przeciw oczekiwaniom swoich klientów i umożliwić im zaoszczędzenie paru groszy podczas robienia (codziennych) zakupów. Niestety, nic bardziej mylnego. Sklepy nie są organizacjami charytatywnymi i nie robią promek z dobroci serca ;)) One mają w tym swój interes. Prowadzenie sklepu to biznes. A biznes rządzi się swoimi, dość surowymi prawami. Przede wszystkim musi się opłacać. Właścicielowi tegoż biznesu, of course ;)) Biznes musi na siebie zarabiać i przynosić oczekiwany zysk. Dlatego nie ma w nim miejsca na coś, co z założenia jest nieopłacalne i z czego nie będzie pieniędzy. Promocja też musi być opłacalna.

 

 SKLEP ZARABIA NA MARŻY 

Mówiąc prostymi słowami: marża to różnica pomiędzy ceną, po której sklep sprzedaje u siebie dany produkt, a kosztami które ponosi podczas jego zakupu. Jak łatwo się domyślić, im ta różnica będzie większa, tym więcej zarobi sklep.

Dla odmiany promocja polega na obniżeniu ceny towaru. Niższa cena to z automatu niższa marża. Wbrew pozorom takie działanie ma sens i wciąż jest dla sklepu opłacalne. Jak to możliwe? Prawdopodobieństwo, że jak już przyjdziemy do sklepu, to wyjdziemy z niego trzymając w ręku tylko tę jedną, upatrzoną w gazetce promocyjnej rzecz, jest znikome.

Zazwyczaj wygląda to tak, że jak już zdecydujemy się skierować swoje kroki w stronę jakiegoś supermarketu to w naszych koszykach lądują również produkty, których początkowo nie mieliśmy w planach kupić. Takie, które wrzucamy pod wpływem impulsu. I to jest właśnie to, co sprawia, że organizowanie promocji się sklepom opłaca. Niewielką marżę na jednym produkcie zrekompensują sobie większą marżą na innych produktach, które klient dorzuci do swojego koszyka.

 

 

 Cele promocji 

#1 Ma przyciągnąć klientów do sklepu. W obecnych czasach konkurencja na rynku jest ogromna. Sklepy muszą walczyć pomiędzy sobą o uwagę klientów. Wciąż muszą szukać nowych sposobów, aby zachęcić ich do pozostawienia pieniędzy właśnie u nich. To nie jest łatwe zadanie, ale słowo „promocja” to doskonały wytrych potrafiący otworzyć niejeden portfel ;))

#2 Ma zapobiec zastojom towaru w magazynie, a więc zapewnić sprawny przepływ produktów. Stąd pojawiające się cyklicznie (przy okazji zmiany pór roku) akcje wyprzedaży sezonowych ciuchów w sklepach z odzieżą. Albo promocyjne wyprzedaże artykułów z krótką datą ważności w sklepach spożywczych.

dobra promocja po czym poznać

po czym poznać że promocja to nie fejk

jak odróżnić prawdziwą promocję od fałszywej

 

Po czym poznać, że promocja to nie fejk

-tipy pozwalające rozpoznać dobrą promocję-


Według Słownika języka polskiego PWN fejk to „coś nieprawdziwego, fałszywego, podrobionego, niezgodnego z prawdą”. Zdarzają się czasem „promocje”, które z prawdziwymi promocjami nie mają nic wspólnego. Co zrobić, żeby nie dać się nabrać na fikcyjne promo?

 

# Poznajcie ceny regularne kupowanych przez siebie produktów. To ważne. Wiedząc, ile dany produkt kosztuje na co dzień, już na pierwszy rzut oka będziecie mogli ocenić, czy ogłaszana wszędzie promocja to prawdziwa okazja czy zwykły fejk.

  Jedną z nieuczciwych praktyk stosowanych przez sklepy jest sztuczne pompowanie cen. Polega ono na tym, że na chwilę przed ogłoszeniem akcji promocyjnej sklep zawyża cenę produktu wytypowanego do promocji. Wygląda to tak: regularna cena produktu wynosi np. 19,99 zł, jednak na chwilę przed promocją skacze w górę (np. 25,99 zł). Tylko po to, aby w dniu ogłoszenia promki znów powrócić do poziomu 19,99 zł. Klient myśli, że kupił coś po promocyjnej cenie, a tak naprawdę zapłacił cenę regularną.

# Analizujcie. Sprawdzajcie i porównujcie ceny. Jeśli kupujecie produkt w opakowaniu x-gram to zwracajcie uwagę na to, ile dany produkt kosztuje w przeliczeniu za kg lub litr. Tę informację znajdziecie na plakietce z ceną. Zazwyczaj jest ona podana drobnym maczkiem :)) Łatwiej klientowi przełknąć cenę 4 złote za 100 gram, niż 40 złotych za 1kg.

Przy produktach kupowanych na wagę, warto upewnić się, czy podana cena odnosi się do kilograma, czy do jednej sztuki. Jest różnica, czy kupicie jedno kiwi za 6 złotych czy może uda wam się kupić po tej cenie cały kilogram :))

I jeszcze jedno na sam koniec. Nie kupujcie czegoś, czego nie potrzebujecie. Bo czy jest sens kupić sobie japonki po okazyjnej cenie, skoro chodzicie tylko w klapkach?

 Dobra promocja = kupujesz coś, czego faktycznie używasz i potrzebujesz, po cenie niższej, niż cena regularna. 

 


Z mojej strony to już wszystko. Jeśli macie coś do dodania w tym temacie (może wiecie po czym jeszcze można poznać fałszywe promocje) to dajcie znać w komentarzach – chętnie poczytam!


PRZECZYTAJ TAKŻE:

  1.  „Najlepiej spożyć przed vs należy spożyć do” ← z pozoru dwa identycznie brzmiące komunikaty, a w rzeczywistości przekazujące nam dwie różne informacje. Zainteresowanych zapraszam na krótką lekcję o niemarnowaniu żywności ;))
  2.  Co na ślub zamiast kwiatów” ← sezon ślubny zbliża się już wielkimi krokami. To dobry moment, aby za wczasu pomyśleć, co można wręczyć młodej parze zamiast tradycyjnego bukietu kwiatów

  3.  Napiwek dla kelnera”  ← dawać napiwek, czy nie dawać? Poznajcie mój punkt widzenia na ten odwieczny dylemat ;))

 

2 Replies to “Po czym poznać, że promocja w sklepie to nie fejk?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *