Założę się, że już nie raz zdarzyło Wam się słyszeć takie określenie jak „szklany sufit”. Jest ono całkiem znane, ale i tak uważam że będzie super, jeśli wzmianka na ten temat pojawi się u mnie na blogu. Poza tym pojęciem w zanadrzu mam jeszcze trzy inne, które postaram się dzisiaj przybliżyć. Są one dużo mniej popularne, niż wspomniany wcześniej sufit ze szkła, więc bardzo możliwe, że nigdy jeszcze o nich nie słyszeliście. Jest zatem szansa, że uda mi się Was zaskoczyć czymś zupełnie nowym. Przyznam szczerze, że po cichu troszkę na to liczę ;))
W dzisiejszym wpisie po kolei rozszyfrujemy wszystkie tajemniczo brzmiące terminy: szklany sufit, szklana ściana, lepka podłoga. Do tego dorzucę jeszcze szklane ruchome schody, na które zabrakło mi już miejsca w tytule. Postaram się wytłumaczyć Wam te pojęcia najprościej jak się tylko da. No to lecimy!
Szklany sufit
– niewidzialna bariera zbudowana ze stereotypów –
W dzisiejszych czasach -my kobiety- jesteśmy coraz lepiej wykształcone, mamy wiedzę, kompetencje oraz posiadamy masę przydatnych, zawodowych umiejętności. Jak to możliwe, że pomimo tych wszystkich zalet, niezwykle ciężko jest nam awansować i zdobywać wysokie stanowiska w strukturach firmy? Przecież to nielogiczne!
Szklany sufit
Oczywiście, z pozoru nic nie blokuje rozwoju zawodowego kobiet. Mamy XXI wiek, żyjemy w cywilizowanym świecie, dlatego też zdawać by się mogło, że problem dyskryminacji na rynku pracy ze względu na płeć, można pomiędzy bajki włożyć. Niestety, życie pokazuje że kobiety cały czas potykają się o kłody rzucane pod ich nogi na ścieżce prowadzącej do awansu.
Szklanym sufitem nazywamy „niewidzialne” bariery, które utrudniają lub wręcz uniemożliwiają kobietom awans na najwyższe stanowiska kierownicze. I to pomimo tego, że spełniają one wszystkie potrzebne wymagania, a więc posiadają odpowiednią wiedzę, umiejętności i kwalifikacje. Zdarza są, że kobiety są lepiej wykształcone od mężczyzn zajmujących te same stanowiska. Niejednokrotnie mają wyższe kompetencje, niż koledzy pracujący z nimi w tym samym dziale. Jednak jak przychodzi co do czego to -kolokwialnie mówiąc- szansa na zajęcie wyższego stanowiska przechodzi im koło nosa. Firmy nie mówią wprost o stosowaniu w stosunku do kobiet utrudnień awansowych, znajdując zazwyczaj zupełnie inne wytłumaczenie braku możliwości zmiany stanowiska.
Stereotypy
Tymi wszystkimi „niewidzialnymi” przeszkodami są przede wszystkim krzywdzące stereotypy. To głównie one stanowią barierę uniemożliwiającą kobietom awans w strukturach firmy. Przyjrzyjmy się im bliżej:
- jasno określone role społeczne: kobiety często oceniane są poprzez pryzmat ról utrwalanych przez lata w społeczeństwie. Według tego stereotypu to właśnie one powinny zajmować się domem i skupić się na wychowaniu dzieci, a nie zawracać sobie głowę robieniem kariery. Awanse i wspinaczkę po szczeblach kariery zawodowej powinny pozostawić mężczyznom
- rodzina: ten punkt bardzo ściśle wiąże się z poprzednim punktem. Pracodawcy chętniej awansują i powierzają odpowiedzialne stanowiska mężczyznom, ponieważ obawiają się, że kobieta zajdzie w ciążę i zniknie im z pola widzenia na wiele długich miesięcy. Niesprawiedliwe? Owszem. Zwłaszcza, że z biologicznego punktu widzenia tylko kobiety mogą urodzić dziecko. Żaden facet tego nie zrobi. Dlaczego więc kobiety mają być dyskryminowane za coś, co jest całkowicie naturalne i dla wielu z nich jest ważną częścią życia?
- „damskie” cechy charakteru: chodzi tu przede wszystkim o wrażliwość i empatię, czyli o cechy charakteru, które z automatu przypisuje się kobietom. Nie muszę już chyba dodawać, że taki zestaw cech nie jest pożądany, jeśli aspirujemy do pełnienia bardziej odpowiedzialnych funkcji w firmie. Oczywiście to nieprawda, że osoby posiadające te cechy nie nadają się do roli lidera. Jednakże krążące po świecie -obiegowe i dalekie od prawdy- opinie głoszą zupełnie inny punkt widzenia, według którego do awansu predysponują „męskie” cechy, takie jak chociażby: odwaga, silny charakter, konsekwencja w działaniu.
Jest to bardzo szkodliwy stereotyp, a ja specjalnie biorę to słówko „męskie” w cudzysłów, bo cechy nie są na stałe przypisane do żadnej płci. Kobiety mogą być równie odważne jak mężczyźni, a mężczyźni tak samo empatyczni jak kobiety! Przecież tak naprawdę wszystko zależy od charakteru danego człowieka. Nie dajmy sobie wmawiać, że jest inaczej!
Luka płacowa
Jak można przeczytać w Biuletynie Informacji Publicznej Rzecznika Praw Obywatelskich:
Nie jest tajemnicą, że kobiety na tym samym stanowisku zarabiają mniej, niż mężczyźni. Niejednokrotnie mają większe kompetencje od swoich kolegów a i tak za wykonywaną pracę otrzymują niższą pensję. Uważam, że jest to mega krzywdzące i strasznie mnie to irytuje. Płeć nie powinna mieć absolutnie żadnego znaczenia przy ustalaniu wysokości wynagrodzenia. Kobieta potrafi wykonać swoją robotę równie dobrze co facet zajmujący to samo stanowisko. Dlaczego więc ma dostać za to mniej pieniędzy? Widzicie tu jakąś logikę?
Kobiety, które zajmują stanowiska kierownicze w Polsce są gorzej wynagradzane od mężczyzn. Zarabiają mniej! W raporcie można przeczytać również smutne wnioski płynące z danych dostarczanych przez GUS, z których wynika jasno, że w zawodach najsłabiej wynagradzanych za wykonywaną pracę, większość załogi stanowią właśnie kobiety (m.in. służba zdrowia, edukacja, praca socjalna, gastronomia i zakwaterowanie). Ponadto wynagrodzenia pracowników z sektora publicznego są niższe, niż tych z sektora prywatnego.
Szklana ściana, szklane ruchome schody, lepka podłoga
– dyskryminacja kobiet na rynku pracy niejedną ma nazwę –
Niewidzialną barierę zbudowaną ze stereotypów zwaną szklanym sufitem już sobie omówiliśmy. Czas na kolejne zjawiska związane z dyskryminowaniem kobiet ukryte pod tajemniczo brzmiącymi nazwami: szklana ściana, szklane ruchome schody i lepka podłoga.
SZKLANA ŚCIANA
W ten sposób obrazuje się kolejne zjawisko dyskryminacji kobiet na rynku pracy. Polega ono na tym, że płeć piękna chcąc zmienić stanowisko na lepiej płatne i bardziej odpowiedzialne wpada na niewidzialną przeszkodę -tytułową „szklaną ścianę”, która im to uniemożliwia. Nie mają przez to szansy na zdobycie cennego doświadczenia, które jest tak potrzebnego do objęcia wyższych stanowisk kierowniczych. Często zajmują stanowiska asystentek, pełnią funkcje pomocnicze bez szans na coś więcej.
SZKLANE RUCHOME SCHODY
Opisuje zjawisko, w którym to w mocno sfeminizowanych branżach, tradycyjnie uznawanych za kobiece (np: służba zdrowia, opieka społeczna, hotelarstwo), paradoksalnie większe szansę na awans mają mężczyźni.
LEPKA pODŁOGa
W ten sposób opisywane jest zjawisko, które dotyka kobiety wykonujące mało prestiżowe, nisko dochodowe i niewymagające kwalifikacji zajęcia (np. sprzątaczka). Takie osoby nie mają właściwie szans na awans w strukturach firmy, ponieważ w ich przypadku ciężko jest wyznaczyć ścieżkę kariery. Jedyną szansą na zmianę jest przebranżowienie się.
To już wszystko na dziś. Mam nadzieję, że wpis był dla Was ciekawy. Dajcie znać jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie. Spotkaliście się kiedyś z którąkolwiek formą dyskryminacji kobiet na rynku pracy? Dajcie znać w komentarzach – chętnie poczytam!
Przeczytaj także:
-
„Warren Buffett i jego złote myśli” ← zobacz, jak na temat zarabiania i inwestowania pieniędzy ma do powiedzenia jeden z najsłynniejszych amerykańskich miliarderów ♥
-
„Przekonania na temat pracy i zarabiania pieniędzy” ← w które kiedyś wierzyłam, ale już przestałam ;))
-
„Dochód a przychód!” ← to dwa różne pojęcia. Zobacz, czym się różnią i nigdy więcej ich nie myl :))