Ostatnio całą swoją parę puszczam w jeden gwizdek. Cała energia, czas i uwaga pakowana jest w e-booka, który w tym roku jest dla mnie priorytetem. Ale, ale! Wczoraj wpadł mi do głowy jeden z lepszych pomysłów, a przynajmniej tak mi się wydaje, i aż żal byłoby mi go nie zrealizować ;)) Odłożyłam na chwilę pisanie publikacji, przystąpiłam do pracy twórczej i popłynęłam na fali pomysłów. Nawiasem mówiąc bardzo to lubię. Tym razem przygotowałam dla was zakupownik w formie kolorowanki.
Po co to komu, na co i dlaczego? – o tym za chwilę :))
Zakupownik
-shopping savings tracker-
Przyszedł mi do głowy pomysł, aby zrobić nietypowy tracker. Nietypowy z wielu powodów. Między innymi dlatego, że jest on w formie kolorowanki i będziemy starać się na nim zamalowywać jak najmniej pól – w przeciwieństwie do tradycyjnego trackera, gdzie chodzi właśnie o to, żeby zamalować ich jak najwięcej.
Dlaczego właśnie tak?
Bo ten zakupownik ma za zadanie pomóc nam w ograniczaniu wizyt w sklepie. Częste wizyty to zazwyczaj nieprzemyślanie wydane pieniądze i zwyczajna strata czasu. Jestem przekonana, że każdy z was potrafi spożytkować swój czas w dużo lepszy sposób, niż stojąc po raz 15 w ciągu tygodnia w kolejce do kasy ;)) Przy okazji postaramy się dowiedzieć ile pieniędzy udaje nam się zaoszczędzić mimochodem, korzystając z marketowych promocji. To może być całkiem ciekawe doświadczenie. Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy tego nie sprawdzałam, ale chętnie to zrobię. Bardziej z ciekawości, bo nie sądzę, żeby uzbierały mi się z tego jakieś kokosy ;))
Jak widać karta podzielona jest na dwie części. Jedną z nich (lewą) zajmuje Shopping Tracker (zakupownik), a drugą (prawą) Savings tracker (promocje).
Motywem przewodnim jest miód i pszczółki. Dlaczego tak? Na początku chciałam dni miesiąca przedstawić za pomocą pustych w środku kółeczek, ale pomyślałam sobie, że jest to mega wyświechtany pomysł. Tak robią wszyscy ;)) Kombinowałam, szukałam, aż wpadłam na pomysł sześcioboków. A że sześcioboki kojarzą mi się z plastrami miodu to dalej już samo poszło :))
Jak wypełniać?
Lewa strona – Shopping Tracker:
- w połowie kartki znajduje się napis „miesiąc/rok”. Wpisz tam zarówno miesiąc jak i rok, dla którego będziesz zapisywać swoje wyniki, np. luty 2022
- trochę niżej widzisz plasterki miodu. Są one ponumerowane od 1 do 31. Cyferki przedstawiają i odpowiadają liczbie dni w danym miesiącu. Jeśli pójdziesz na zakupy np. 21 lutego 2022 roku – zamaluj sześciobok z cyferką 21
- pamiętaj: im mniej zamalowanych plasterków miodu tym lepiej ♥
Prawa strona – Savings Tracker:
- tutaj z kolei mamy 9 obrazków umieszczonych w sześciobokach (można je kolorować – w końcu to kolorowanka) oraz 9 pustych prostokącików. Ale uwaga, bo każdy z tych prostokątów ma w sobie umieszczoną końcówkę „zł” co sugeruje, że będziemy tam zapisywać kwoty :)) I tak w istocie będzie
- po powrocie z zakupów, sprawdzaj dokładnie otrzymane paragony. Będziemy na nich szukać informacji o ilości udzielonych rabatów. Uzyskany rabat wpisuj w prostokącik (jeśli jednego dnia zaliczasz kilka sklepów, dodaj do siebie wszystkie uzyskane rabaty i wpisz zbiorczo w jeden prostokąt)
- pamiętajmy cały czas, że próbujemy ograniczyć ilość wizyt w sklepie, dlatego też prostokącików, w które możemy wpisać zaoszczędzone kwoty jest dziewięć. Średnio starczy to nam na jakieś dwie wizyty w sklepie w ciągu tygodnia – więcej to już trzeba będzie pokombinować z wpisywaniem cyferek ;))
- po zamknięciu miesiąca zliczamy wszystkie kwoty, a następnie wpisujemy uzyskaną sumę w miejsce z napisem „razem”. Oczywiście, w międzyczasie sumiennie przelewamy sobie uzbieraną kwotę na konto oszczędnościowe. Tudzież odkładamy w kopertę/ słoik /skarbonkę /skarpetkę, jeśli posługujecie się gotówką.
- P.S. Nie ma się co łudzić – kokosów z tego nie będzie, ale nie słuchajcie osób, które mówią, że odkładanie mniejszych kwot nie ma sensu♥
INFORMACJA:
- Nie wyrażam zgody na rozpowszechnianie bezpośredniego dostępu do kart. Materiały zawarte na tej stronie są tylko i wyłącznie do użytku prywatnego. Oznacza to, że możesz je pobrać bezpłatnie i korzystać z nich na własny użytek.
- Nie zgadzam się na wykorzystywanie materiałów zawartych na tej stronie w celach sprzedażowych, komercyjnych. Projekt jest darmowy, ale posiada prawa autorskie, które zostają przy jego autorce. Szanuj je :))
Z mojej strony to wszystko. Tradycyjnie jestem mega ciekawa waszej opinii. Koniecznie dajcie mi znać, czy zakupownik przypadł wam do gustu. Będziecie z niego korzystać? Okienko do wpisywania komentarzy jest do waszej dyspozycji :))) Do następnego razu! ♥
Przeczytaj także:
-
„Czy ludzie o niskich dochodach to mistrzowie w oszczędzaniu pieniędzy?” ← jako ciekawostkę zamieściłam w tym poście wyniki Instagramowej ankiety. Zobacz, jak na to pytanie odpowiedzieli moi Obserwatorzy
-
„Efekt latte” ← sprawdź, jak oszczędzać na drobnych przyjemnościach (takich jak wspomniana latte kupiona na mieście)
-
„Warren Buffett o oszczędzaniu i wydawaniu pieniędzy” ← zobacz, czego możemy nauczyć się na temat pieniędzy od znanego amerykańskiego miliardera
Dobry wpis. Dużo różnego rodzaju trackerów oferuje Amazon. W US i UK mega popularny temat. U nas dopiero pojawia się zainteresowanie tego typu produktami.
Bardzo fajna treść, z przyjemnością go przeczytałem, Pozdrawiam
Ciekawy wpis, oby jak najwięcej takich 🙂