Ile razy zdarzyło Ci się słyszeć teksty mówiące o tym, co każda kobieta powinna mieć w swojej szafie? Przypominasz sobie te wszystkie rady, które mówią o klasycznym płaszczu w stonowanym kolorze, małej czarnej, pięknych szpilkach, idealnie dopasowanych jeansach i eleganckiej, białej koszuli? Zastanawiam się tylko: dlaczego jest tyle poradników, w których dostajemy gotową receptę na to jak się ubrać, jakiej użyć szminki, jak dobierać dodatki, a tak mało tych które promują naszą samodzielność finansową? Przecież ten temat jest szalenie ważny! Każda kobieta powinna posiadać swoje własne pieniądze!♥
* * *
Słowem wstępu krótkie wyjaśnienie. Zazwyczaj w pisanych przez siebie artykułach unikam używania sformułowań mówiących wprost, że ktoś coś „powinien”, a czegoś innego „nie powinien” robić. Wychodzę z założenia, że to bardzo indywidualna kwestia i nic mi do tego. Ja oczywiście mogę pokazać różne możliwości i rozwiązania oraz wskazać różne drogi prowadzące do jakiegoś z góry określonego celu. Taka moja rola :)) ale na końcu to zawsze Ty podejmujesz ostateczną decyzję. Sama musisz zdecydować, które z zaprezentowanych przeze mnie rozwiązań Ci odpowiadają i które chcesz zastosować u siebie.
Jednak dzisiaj poruszam taki temat, w którym to (chyba nawet po raz pierwszy w historii tego bloga) zrobię wyjątek od tej reguły. Bo jestem przekonana, że każda kobieta powinna posiadać swoje własne pieniądze. I nie umiem tego napisać inaczej, jak właśnie używając słów, których zazwyczaj unikam ;))
Samodzielność finansowa ≠ niezależność finansowa
Zacznijmy od podstaw. Samodzielność finansowa to nie to samo co niezależność finansowa! To są dwa zupełnie inne pojęcia. Ja wiem, że wiele osób używa ich zamiennie. To błąd! Oznaczają one zupełnie co innego.
- Samodzielność finansowa to dopiero pierwszy krok na długiej drodze do niezależności finansowej. Osoba samodzielna finansowo potrafi sama zarobić na swoje utrzymanie. A więc jeśli masz pracę, dzięki której masz własne pieniądze i nie jesteś w tej kwestii zdana na swoich rodziców, partnera, męża etc. to oznacza to, że jesteś samodzielna finansowo
- Niezależność finansowa to już zupełnie inny poziom. Dużo wyższy level. Będziesz mogła powiedzieć o sobie, że jesteś kobietą niezależną finansową, gdy Twój comiesięczny dochód pasywny będzie w stanie zapewnić Ci więcej pieniędzy, niż faktycznie wydajesz na życie
- Dochód pasywny to taki rodzaj dochodu, który nie wymaga ciągłego zaangażowania Twojej osoby w proces zarabiania pieniędzy. Doskonałym przykładem są tutaj e-produkty. Wykonujesz daną pracę raz, tworzysz swój własny produkt, po czym czerpiesz z niego zysk przez bliżej nieokreślony czas. Dlaczego bliżej nieokreślony? Ponieważ wszystkie produkty sprzedają się, dopóki znajdą się chętni, aby je kupować. Całkiem logiczne :))
Samodzielność finansowa kobiet jest ważna
-tak samo jak umiejętność zarządzania własnymi finansami-
Jakaś kobieta może powiedzieć: „Nie muszę pracować. Mój mąż zarabia wystarczająco dużo pieniędzy. Stać nas na wszystko”. No i spoko, tyle tylko że ten układ będzie się dobrze sprawdzać dopóki pomiędzy nią a jej mężem będzie panować zgoda. Dopóki są małżeństwem. Dopóki chcą i potrafią się z sobą dogadać to owszem taki układ zda egzamin.
A co jeśli kiedyś przestaną?
Wszyscy wiemy jak nieprzewidywalne i przewrotne potrafi być życie. Nigdy nie wiadomo jakie niespodzianki dla nas szykuje. Fakty są jednak takie, że jeśli kobieta jest zależna finansowo od swojego partnera/męża to z chwilą, gdy kończy się ich związek, stawia się w bardzo niekorzystnej i mega niekomfortowej sytuacji. Zwłaszcza, jeśli wychodzi z takiego związku bez grosza przy duszy. W takim przypadku koniec wielkiej miłości, niejako z automatu, oznacza dla niej początek ogromnych kłopotów finansowych.
Weźmy pod lupę sytuację, w której kobieta wychodzi za bogatego mężczyznę i pomimo posiadanego wykształcenia nie podejmuje pracy zawodowej. Jej mąż ma własny, dobrze prosperujący biznes, więc ona -jak sama mówi- „nie musi” pracować. Nie bez powodu biorę te słowa w cudzysłów ;))
Bogaty mąż zapewnia swojej ukochanej żonie życie na wysokim poziomie. Mieszkają w pięknym domu, jeżdżą drogim autem, kilka razy w roku lecą wspólnie na zagraniczne wycieczki. Jemu dni powszednie upływają na pracy we własnej firmie, jej trochę na wypełnianiu domowych obowiązków, trochę na przyjemnościach :))
Brzmi jak bajka, co? To właśnie dlatego niezamożne osoby z jej otoczenia patrzą na nią z nieskrywaną zazdrością. Zwłaszcza te, które wkładają wiele wysiłku, aby zarobić najniższą krajową, przy czym niejednokrotnie muszą się jeszcze nieźle nagimnastykować, aby pogodzić wykonywaną przez siebie pracę ze swoim życiem prywatnym.
Może troszkę przerysowałam, bo nie każda kobieta, która świadomie rezygnuje z wykonywania pracy zarobkowej jest żoną bogatego męża ;)) ale chcę bardzo wyraźnie pokazać istotę problemu. Oczywiście na pierwszy rzut oka w takim układzie wszystko wygląda super. On spełnia się w roli biznesmena, ona w roli strażniczki domowego ogniska. Obydwoje tworzą zgraną parę i są ze sobą mega szczęśliwi.
Ale….
Statystyki rozwodów w Polsce
-dane za 2019 rok-
No właśnie. Pojawia się pewne „ale”. Wspaniale byłoby, gdyby ten szczęśliwy stan utrzymał się -zgodnie z tym co sobie ślubowali- do końca ich dni. Jednak statystyki dotyczące rozwodów są nieubłagane.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny , w roku 2019:
- zawarto 183 371 związków małżeńskich
- wzięto 65 341 rozwodów!
Wynika z tego, że rozpada się co trzecie małżeństwo w naszym kraju. Wyobrażasz to sobie? 1/3 zawartych związków małżeńskich kończy się rozwodem. Szok! Prezentuję dane z 2019 roku, ponieważ na stronie GUS nie ma jeszcze danych za zeszły rok. A szkoda, bo ciekawa jestem jak na ilość rozwodów wpłynęła szalejąca na świecie pandemia. Masz może jakieś przypuszczenia na ten temat? ;))
Wracając jeszcze na chwilę do małżeństw zakończonych w 2019 roku. Jak pamiętasz, w sumie rozwiodło się wtedy 65 341 par. Poszperałam troszkę głębiej i doszukałam się bardzo ciekawych danych. Spójrz tylko, jak to się rozkładało pod względem płci i wieku.
Wskaźniki rozwiedzionych mężczyzn z grup wiekowych 30-39 oraz 40-49 są na bardzo zbliżonym do siebie poziomie. W tych najliczniejszych przedziałach wiekowych rozwiodło się w sumie 46 212 panów.
Brak samodzielności finansowej kobiet
-i jej skutki-
Patrząc na te statystyki, aż boję się pomyśleć, ile z tych rozwiedzionych, po 40 roku życia kobiet, było wcześniej zależnych finansowo od swoich mężów! Domyślasz się chyba, czym może skutkować taki brak samodzielności finansowej w przypadku rozwodu?
CIĘŻKI POWRÓT NA RYNEK PRACY
- luka w CV: im dłużej kobieta pozostaje bez pracy, tym gorzej dla niej. W CV powstaje ogromna luka. Jak ją później mądrze wytłumaczyć? Ja nie mam pomysłu, ale jak na mój gust trochę słabo to wygląda
- brak doświadczenia zawodowego: nawet, jeśli dzięki prowadzeniu domu zdobyła jakieś nowe umiejętności (planowanie, organizacja lub cokolwiek innego) to raczej ciemno to widzę, że dla potencjalnego pracodawcy miałoby to jakiekolwiek znaczenie. A nawet jeśli to w jaki sposób mogłaby to udowodnić? Na słowo nikt jej raczej nie uwierzy. Poza tym, taka kobieta nie ma czegoś, na czym najbardziej mu zależy – nie ma doświadczenia zawodowego
- brak szans na dobrą pracę i godną płacę: to już konsekwencja wymienionych wyżej punktów. Im później kobieta podejmuje swoją pierwszą pracę zawodową, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie zajmować mało prestiżowe i niskopłatne stanowisko
FINANSE
- prowadzenie domowego budżetu i zarządzanie pieniędzmi: rozwiedzionym kobietom bardzo ciężko jest odnaleźć się w sprawach finansowych, jeśli do tej pory zajmował się nimi ich były mąż. Takie kobiety, po rozstaniu z partnerem, zostają rzucone na głęboką wodę i muszą przejść przyśpieszony kurs zaradności finansowej. Niestety, tutaj dość surowym nauczycielem jest samo życie
- oszczędności: brak własnych pieniędzy, brak konta w Banku, brak oszczędności to bardzo częste problemy, z którymi borykają się kobiety niesamodzielne finansowo
- majątek: jeśli wszystko, co ma dużą wartość (nieruchomość, auto) jest własnością męża i wchodzi w skład jego majątku osobistego, to nie ma właściwie co dzielić. To najczarniejszy scenariusz. Wtedy, po zakończeniu związku, kobieta zostaje z niczym
ZUS, OFE
- brak prawa do emerytury: załóżmy, że kobieta zaraz po ślubie zamiast podążać ścieżką kariery zawodowej, wybiera prowadzenie domu i bycie na utrzymaniu męża. Po dwudziestu kilku latach coś pomiędzy nimi zaczyna się psuć i postanawiają się rozwieść. Wyobraź sobie teraz, w jak ciężkiej sytuacji znajduje się teraz kobieta, która przez tak długi czas nie pracowała i nie wyrobiła sobie prawa do emerytury
Rozwód to nie jedyna okoliczność, która sprawia, że kobieta będąca na utrzymaniu swojego męża, może nagle stracić „grunt pod nogami”.
- poważna choroba, kalectwo, przedwczesna śmierć męża / partnera: Niekiedy, w wyniku nieszczęśliwego wypadku, zarabiający na życie partner może odnieść obrażenia, które uniemożliwią mu powrót do pracy lub wręcz zakończą się dla niego tragicznie. Poważna choroba może odebrać mu siły i możliwości, by zarabiać pieniądze tak, jak robił to do tej pory.
I znowu wracamy do punktu wyjścia. Jeśli kobieta nie jest w stanie przejąć odpowiedzialności za domowe finanse to pojawia się nie lada problem.
Druga strona medalu
Potrzebujesz jeszcze więcej przykładów na to, że każda kobieta powinna posiadać swoje własne pieniądze? Omówiliśmy już jak wygląda sytuacja niesamodzielnych finansowo kobiet, w przypadku rozwodu oraz innych sytuacji losowych. Teraz pora na przedstawienie drugiej strony medalu. Nie każdy związek kobiety z utrzymującym ją mężem zakończy się rozwodem lub jakąś rodzinną tragedią.
Tkwienie w związku z konieczności :
Wtedy, gdy kobieta czuje, że nie ma już między nią, a jej partnerem tego czegoś, co ich z sobą połączyło. Nie jest szczęśliwa będąc w związku z nim, lecz najzwyczajniej w świecie nie stać ją na to, aby od niego odejść!
Zresztą i tak nie ma dokąd pójść ani za co samodzielnie żyć. Do tego wszystkiego potrzebne są pieniądze, których ona nie ma, bo nie pracuje. Nie ma za co opłacić prawnika ani założyć w Sądzie sprawę o rozwód. Przez brak pracy i własnych pieniędzy zmuszona jest tkwić w związku, który już dawno przestał ją uszczęśliwiać.
PRZEMOC EKONOMICZNA
Przejawia się tym, że mąż wydziela swojej niepracującej żonie pieniądze na jedzenie i inne podstawowe potrzeby, po czym rozlicza ją z każdej wydanej złotówki. Oczekuje bardzo szczegółowych „raportów” co, za ile, kiedy (i właściwie to dlaczego?) kupiła za otrzymane od niego pieniądze.
Każda kobieta powinna posiadać swoje własne pieniądze!
-Ty również-
Mam taką nadzieję, że dzisiejszy wpis da Ci trochę do myślenia i przekona do tego, że każda kobieta powinna posiadać własne pieniądze. Dla swojego własnego dobra.
Wolność, niezależność, poczucie stabilizacji, poczucie własnej wartości i pełen wachlarz różnych możliwości. Nawet mi się fajnie zrymowało ;)) To wszystko dają własne pieniądze. Z podkreśleniem słówka: „własne”. Nie takie, które posiada Twój mężczyzna, tylko takie które posiadasz Ty sama.
Pamiętaj o tym!
Niezmiennie zachęcam Cię również do zapisu na mój Newsletter. Gwarantuję zero spamu, bo też go nie lubię! ♥
⬇ Przeczytaj także:
-
„Błędne wyobrażenia na temat wolności finansowej” ← tutaj szczegółowo opisuję czym NIE jest niezależność finansowa i robię to na konkretnych przykładach
-
„Czym właściwie jest ta słynna niezależność finansowa” ← a tu dla odmiany wyjaśniam, co faktycznie kryje się pod tym pojęciem i w jaki sposób należy ją rozumieć
Kobiety powinny posiadać dobrą pracę, pieniądze i odpowiedzialność. Niestety, nie zawsze tak jest..
Co za brednie…
Nie każda sytuacja rodzinna jest taka sama i jesli Pani pisze tutaj o luksusowym domu, luksusowych samochodach to mąż w takiej sytuacji nie zarabia 7000 zł, a 70.000zl miesięcznie i inteligentna zona inwestuje te pieniądze. Nie wyobrażam sobie zarabiać 4000zl miesięcznie, gdy mąż jest w stanie zarobić 200% tego co ja, dla samego posiadania niezależności finansowej.
Dla mnie niezależność jest naprawdę bardzo ważna, dlatego też myślę o tym by założyć własną firmę. Oczywiście najpierw chciałabym się skonsultować z dobrą kancelarią zajmującą się obsługą prawną firm.