Napiszę Ci dzisiaj o miejscach, które warto zobaczyć we Wrocławiu. Nie oczekuj jednak czegoś na kształt przewodnika. Brak mi kompetencji, by takowy stworzyć ;))
Zamiast tego, chwycę Cię za rękę i wezmę na wycieczkę. Wspólnie odkryjemy piękne i ciekawe zakątki tego miasta ♥
- poprowadzę Cię wąskimi uliczkami wrocławskiego Rynku pokazując kryjące się tam, małe i przyjaźnie nastawione do ludzi, kraśnięta
- przespacerujemy się także jedną z wrocławskich ulic, na której znajduje się słynny i bardzo kreatywny pomnik
- zaprowadzę do bajkowego ogrodu, gdzie błękit nieba i zieleń drzew odbija się subtelnie w tafli wody tamtejszego stawu
- odwiedzimy dwa wojskowe cmentarze
- wspólnie wejdziemy na punkt widokowy, skąd jak na dłoni, zobaczysz Kotowice i okolice (zrymowało się nawet, haha!)
- popatrzymy wysoko w niebo (później się przekonasz, co konkretnie mam na myśli)
Być może kiedyś, gdy chociażby przejazdem zawitasz do Wrocławia, ten post okaże się dla Ciebie przydatny. Co ważne większość wypisanych przeze mnie atrakcji (bo aż 5 z 7) jest bezpłatna, więc nie trzeba mieć zasobnego portfela, by pozwiedzać to piękne miasto. Za resztę pobierana jest niewielka opłata.
Miejsca i atrakcje, które warto zobaczyć we Wrocławiu
-plus jedno, które znajduje się w bliskiej odległości od tego miasta-
Jako, że lipiec to miesiąc typowo urlopowy, co wyraźnie widzę po statystykach blogaska, to dziś na blogu minimum słów, maksimum zdjęć.
O! Tak to sobie wymyśliłam ;))
Wrocławski Rynek
-a tam wrocławskie krasnale-
Szukanie tych małych skrzatów potrafi przysporzyć wiele radości. I to nie tylko małym dzieciom – na co ja jestem żywym dowodem ;)) Krasnale ukrywają się w przeróżnych miejscach, tak więc przechadzając się po wrocławskim Rynku, warto mieć oczy szeroko otwarte. I uważnie patrzeć pod nogi :))
Te niewielkie wrocławskie skrzaty bardzo lubią towarzystwo ludzi, więc gdy już je znajdziesz, wzniosą -trzymając w ręku kufel piwa- toast na Twoją cześć i poczęstują Cię rogalikami swojej własnej roboty ;))
Tak bardzo skupiłam się na obfotografowaniu znalezionych skrzatów, że zapomniałam uwiecznić na zdjęciach wrocławski Rynek. Prawdę mówiąc mam jedno zdjęcie zrobione zaraz na początku, nim na dobre wkręciłam się w poszukiwania krasnoludków, ale niezbyt mi się ono podoba, więc nie umieszczam ;))
Wizerunki krasnali są -jak widać- wszędzie :))
Teraz przyznam się szczerze. Nie mam zielonego pojęcia co przedstawia kolejne zdjęcie ;)) Wstawiam, bo bardzo mi się podoba. Jeśli ktoś z Was jest z Wrocławia i wie co znajduje się na fotografii poniżej, to proszę dajcie mi znać w komentarzach.
Pomnik Anonimowego Przechodnia
Nie sposób przejść obok niego obojętnie. Przynajmniej ja nie potrafię tego zrobić. Dla mnie, jest on najpiękniejszym i zdecydowanie najbardziej kreatywnym pomnikiem, jaki do tej pory widziałam na oczy.
Przedstawia 14 ludzkich postaci (odlanych z brązu). Co ciekawe są one naturalnej wielkości. Można wśród nich dostrzec m.in. staruszkę, matkę pchającą przed sobą dziecięcy wózek, kobietę z parasolką i mężczyznę w eleganckim kapeluszu. Pomnik został umieszczony po obu stronach ulicy Świdnickiej (w miejscu, gdzie krzyżuje się ona z ulicą Piłsudskiego). Tak więc, aby zrobić fotkę numer 2, musiałam specjalnie przejść przez skrzyżowanie – takie widzisz poświęcenie ;))
Ogród japoński
Co jeszcze warto zobaczyć we Wrocławiu? Miłośnicy przyrody będą zachwyceni ogrodem japońskim. Nie żartuję! To miejsce ma swój niesamowity urok. Zachwyca klimatycznymi alejkami, dużym drewnianym mostem łączącym dwa sąsiednie brzegi stawu, oryginalną roślinnością i typowo japońską aranżacją przestrzeni.
Latem ogród wygląda bajecznie. Ja natomiast cały czas próbuję sobie wyobrazić, jak pięknie musi tu być jesienią. A że tego typu wyobraźnię mam raczej słabo rozwiniętą, to nie pozostaje mi chyba nic innego jak odwiedzić to miejsce, gdy liście na drzewach zrobią się już żółte. I różowe ;)) Za wejście na teren ogrodu pobierana jest symboliczna opłata.
Dwa kolejne miejsca mają szansę spodobać się osobom, które interesują się historią i / lub militariami. Mnie, przyznam się szczerze, średnio kręcą te klimaty, ale chłopaki bardzo chcieli się tam wybrać. A skoro nalegali, to cóż mi biednej było czynić… Wybrałam się tam razem z nimi :))
Cmentarz Żołnierzy Polskich / Pomnik Żołnierzy Wojska Polskiego
Najbardziej charakterystycznym i przyciągającym w pierwszej kolejności wzrok elementem tego miejsca jest pomnik, do złudzenia przypominający swoim wyglądem husarskie skrzydła.
Wokół pomnika rozmieszczone są nagrobki polskich żołnierzy. Wszystkie mają ten sam kształt.
Pomnik i cmentarz znajdują się na wzgórzu, skąd rozpościera się taki oto widok:
Cmentarz Oficerów Radzieckich
Co niektórzy nazywają go cmentarzem żołnierzy radzieckich. Jest to błąd, ponieważ cmentarz ten jest miejscem spoczynku radzieckich Oficerów. Żołnierze pochowani są w innej części Wrocławia. Tym razem Cię tam nie zabiorę, ale wizyt we Wrocławiu przede mną jeszcze cała masa (mamy tam przyjaciół ♥♥♥, o czym już Ci wspominałam pisząc post o wakacjach w Czechach), tak więc jeszcze wszystko przed nami.
Głównym elementem cmentarza, przykuwającym wzrok zaraz po przekroczeniu bramy, jest glorieta (widzisz ją na obrazku po lewej stronie). Główne wejście na cmentarz zdobią dwie, pomalowane na zielony kolor, armaty. Wchodząc bocznym wejściem można zobaczyć najprawdziwsze czołgi.
Punkt widokowy
– Kotowice, gmina Siechnice –
15 kilometrów od Wrocławia
Wieża ma 40 metrów wysokości i 3 tarasy widokowe. Na górę wchodzi się po kratownicy. Im wyżej człowiek na nią wchodzi, tym mocniej tam wieje ;)) Przyznaję jednak – widok z góry robi wrażenie! Warto było się przełamać ;))
Przy dobrej pogodzie (a taką właśnie mieliśmy) w oddali można dostrzec nawet wrocławski Sky Tower!
Na najwyższy poziom niestety nie udało mi się wejść – lęk wysokości okazał się być silniejszy. Zatrzymałam się na drugim z trzech tarasów, co w moim przypadku i tak uważam za oszałamiający sukces!
Sky Tower
Wpisuję na listę miejsc, które warto zobaczyć we Wrocławiu, choć prawdę mówiąc popełniliśmy mały logistyczny błąd i tym razem nie udało nam się dostać na znajdujący się tam punkt widokowy (po to by na własne oczy zobaczyć panoramę Wrocławia i okolic, of course). Jak to się stało? To proste! Żaden z nas tego nie sprawdził, a wszyscy błędnie założyliśmy, iż pomimo niedzieli niehandlowej na pewno będzie on otwarty.
No niestety – nie był…
Dlatego dziś musimy zadowolić się widokiem z zewnątrz. Teraz już wiesz dlaczego na samym początku tego artykułu napisałam, że będziemy patrzeć wysoko w niebo :))
Wejście na punkt widokowy jest płatne.
Z opowieści wiemy jednak, że miejsce jest warte odwiedzenia. Tak więc umieszczam je w naszym zestawieniu, mimo iż jedyne co do tej pory udało mi się tam zobaczyć to galeria handlowa, mieszcząca się w środku budynku ;)) W końcu, jak na niedzielę niehandlową przystało, lokale z jedzonkiem były czynne.
Miejsca i atrakcje, które warto zobaczyć we Wrocławiu
– to już wszystkie propozycje z mojej strony-
Wiem, że to tylko mała garstka możliwości jakie daje to miasto. Zaledwie malutki ułamek atrakcji, które można tu zobaczyć.
Stąd moje pytanie: czy są tu jakieś osoby z Wrocławia?
Co jeszcze, Waszym zdaniem, warto zobaczyć w tym mieście? Znacie może jakieś inne ciekawe miejsca? Może takie, których nie sposób znaleźć w przewodnikach? Koniecznie dajcie mi znać. Postaram się je odwiedzić przy najbliższej okazji.
Pięknego dnia!
🌺🌷🌸
Psssst!
Przeczytaj także:
-
„Wakacje w Czechach – ile to kosztuje?” ← nie oszczędzam na podróżach, ale oszczędzam, by móc podróżować ♥ Zobacz ile kosztowały nas wakacje w miejscowości Špindlerův Mlýn
-
„Lista małych przyjemności” ← przyznaję, bardzo subiektywna lista. Zobacz, na co nie szkoda mi wydawać pieniędzy
Przy okazji: widziałaś już moje konto na Pinterest? ♥
a jak pani mieszkańców wrocławia ocenia ?
Jestem daleka od wystawiania ocen. I tak szczerze mówiąc nie wiem jak odpowiedzieć na to pytanie 🤷♀️ Poza tym, poza naszymi znajomymi, nie miałam możliwości bliższego poznania innych mieszkańców Wrocławia🤣
Też jestem zdania, że uogólnienie, czy też wrzucanie wszystkich do tzw. „worka” jest błędne. Moim zdaniem, tak jak i w każdym dużym mieście są przedstawiciele wszystkich klas społecznych. Wszystko zależy od tego, na kogo akurat trafimy 😉
Dobrze napisany artykuł i bardzo pomocny.
Dziękuję, bardzo się cieszę :))